„Dom mojego ojca” jest dalszym ciągiem opowiadania głęboko ukrywanych historii okresu przełomu, kiedy wojna się jeszcze nie skończyła, a pokój jeszcze nie zaczął. Kiedy film „Kraj mojej matki” opowiada o nim z punktu widzenia kobiet, to „Dom mojego ojca” jest punktem widzenia mężczyzn.

W otwartych aż po horyzont, zawieszonych pomiędzy niebem i ziemią pomorskich pejzażach, odkrywamy małe wioski i pojedyncze domy. Ich byli niemieccy mieszkańcy i obecni polscy, odkrywają przed nami swoje tajemnice, przeżycia, kiedy jedni musieli swój dom opuścić a drudzy się do niego wprowadzić.

Co czuli do siebie kiedy spotkali się w progu domu, na spalonej ziemi,  jeszcze kilka dni temu wrogowie, teraz ofiary wojny?

Jest to film pełen refleksji o ludzkiej kondycji w sytuacjach krańcowych i nieznanych losów naszych rodzin.

Krytyki prasowe